Pani Zo-zo-zo, Pani Sia-sia-sia, Pani Zo, Pani Sia, Pani Zosia męża ma. A ten mąż, mąż, mąż, pije wciąż, wciąż, wciąż, wciąż. A co? A 4 ręce Ence pence, cztery ręce. Idzie sobie smok w sukience. Kartofelki Elke trelke Kartofelke. Smok się przebrał za modelkę! Pani bez bucika Na ulicy Kopernika stoi pani bez bucika.
Niebo w gębie. Po prostu pyyycha!!!! Zjadłam nawet dokładkę :) Co u mnie rzadkość ;) hehehe Tanie, łatwe i pyszne. Można dodawać jakieś mięsko, albo warzywa :)
Pani Zo-zo-zo, Pani Sia-sia-sia, Pani Zo Pani Sia, Pani Zosia meża ma. A ten mąż, mąż, mąż, pije wciąż, wciąż, wciąż. A co? A Przez tropiki, przez pustynię Toczył zając wielką dynię. Toczył, toczył dynie w dół, Pękła dynia mu na pół! Pestki z niej się wysypały, Więc je zbierał przez dzień cały. Raz, dwa, trzy!
Czy to bajka, czy nie bajka, Myślcie sobie, jak tam chcecie. A ja przecież wam powiadam: Krasnoludki są na świecie. Naród wielce osobliwy.
EDUMUZ - sklep z książkami i mp3. kontakt: spiewaki@poczta.onet.pl. KONTO EDUMUZ BANK ŚLĄSKI 73 1050 1764 1000 0092 5968 8290. Koszyk ( 0,00 PLN)
U mnie w domu druga ulubiona zupa. Zaraz po serowej :) Każdy robi inaczej zupę pomidorową. Moja mama jak zrobi inaczej smakuje i moja babcia też jakąś inną robi.
t9ekhqN. Pani Zo-zo-zo, Pani Sia-sia-sia, Pani Zosia meża ma. A ten mąż, mąż, mąż, śpiewa wciąż, wciąż, wciąż. gdy na komputerze gra. Pani Zo-zo-zo, Pani Sia-sia-sia, Pani Zosia dosyć ma. Tego: la, la, la, Tego: la, la, la, Tego: la, la, la, la, la. Ci, którzy zakupili ten produkt kupili również: Więcej info Więcej info Więcej info 477. BELLA CIAO wersja wokalna i instrumentalna + N U T Y włoska mel. lud, sł pol. Więcej info 365. POCIĄG POSPIESZNY wersja wokalna i instrumentalna na motywach piosenki angielskiej, sł. Maria Tomaszewska Więcej info Więcej info
Wiersze rymowanki w które większość bawiła się z koleżankami i kolegami. To były czasy :) Tak mało było nam potrzebne do szczęścia :) A teraz...komputery i gry... Jeśli pamiętacie jeszcze jakieś to dawajcie :) dodam do głównego posta :)A to było tak. Bociana drapał szpak. A potem była zmiana i szpak drapał bociana. Co wynika z tej zmiany? Kto był bardziej podrapany? A było też i tak. Bociana dziobał szpak. A potem była zmiana i szpak dziobał bociana. Potem były jeszcze trzy zmiany. Ile razy szpak był dziobany?*** Idzie rak idzie rak czasem naprzód czasem wspak. Idzie rak nieborak jak ugryzie będzie znak.***Ele mele dudki gospodarz malutki gospodyni garbata a jej córka smar - ka - ta ! *** Pałka, zapałka, dwa kije, kto się nie schowa, ten kryje *** Pani zo zo zo pani sia sia siapani zo pani sia pani Zosia męża ma a ten mąż mąż mąż pije wciąż wciąż wciąż trochę wina trochę wódki i od tego jest malutki trochę wódki trochę wina i zamienia się w pingwina. *** ene due rike fake torba borba usme(?) smake deus deus kosmateus i morele bęc! *** trumf trumf misia bela misia kasia konfacela misia a misia b misia kasia konface *** wpadla bomba do piwnicy napisala na tablicy SOS glupi pies tam go nie ma a tu jest! *** ene dułe rabe połknął bocian żabę a żaba chińczyka co z tego wynika? *** ene due rabe, połknął bocian żabę, żaba Tadeusza, w brzuchu mu się rusza *** denden desi denden a kola kola czacza bejbi cza cza farmezi dżimi dżimi kosmadimi dżimi dżimi uła - razy 2 aj lof bejbi aj lof a psik a kola - razy 2 peci peci paci paci peci paci pac araka taka bum *** siedzi baba na cmentarzu trzyma nogi w kałamarzu przyszedł duch babę buch baba fik a duch znikł *** Tintina była chora i poszła do doktora a doktor był pijany przykleił się do ściany a ściana była mokra przykleił się do okna a okno było duże wyleciał na podwórze na podwórzu była krowa kopnęła go do Pacanowa w Pacanowie były dzieci kopnęły go do śmieci a w śmieciach były szczurykopnęły go do dziury a w dziurze były koty PODARŁY MU GALOTY. *** jedzie kaczka na rowerze wypierdziała dwa talerze raz dwa trzy i odpadasz ty! *** na zielonej łące raz dwa trzy pasły się zające raz dwa trzy a to była pierwsza zwrotka teraz będzie druga zwrotka na zielonej łące raz dwa trzy pasły się zające raz dwa trzy a to była druga zwrotka teraz będzie trzecie zwrotka na zielonej...itd *** Siała baba mak, nie wiedziała jak, a dziad wiedział, nie powiedział a to było tak... *** O dwunastej zero-zero Wszystkie duszki poszły spać Tylko jeden mały duszek Zdjął majteczki zaczął sr... Wtem mogiła się otwiera Z dna wychodzi stary trup I na duszka się wydziera Czegoś nas...na mój grób Mam cię w du... stary trupie Tam gdzie zechcę będę sr... I podrapał się po du... Wziął majteczki poszedł spać *** Beksa lala Pojechała Do szpitala A w szpitalu Powiedzieli Takiej beksy Nie widzieli.***Raz dwa trzy czterymaszerują oficery,a za nimi oficerkipogubiły dwa trzy czterymaszerują oficery,a za nimi kurdupelkipowpadały do butelki.***Elemele-dudki,gospodarz malutki,gospodyni jeszcze mniejsza,ale za to powabniejsza.***Na wysokiej górze rosło drzewo duże, nazywało się: apli-papli-blite-blau, a kto tego nie wypowie, ten nie będzie z nami grał.***Pan Sobieski miał trzy pieski,żółty,biały i te pieski przyjdzie myszka Yery.***Raz dwa Janek matrzy cztery smaczne serypięć sześć chciał je zjeśćsiedem osiem spotkał Zosiedziewięć dziesięć schował w kieszeń***Korona, korona, zloty krzyżPowiedz panno, gdzie ty spisśpię na górze na figurzetam gdzie rosną złote różeTu bor, tu las,Tu nie ma, tu wlazł!Hej ha, ha, ha,nadeszła porajako pora?por porowi nie jest porem!pora wsadzimy do rosołu!Pora teraz pomidora!Kto się śmieje?Ten pomidorem jest!Raz, dwa, trzyRozśmiesz Ty!***Szły pchły koło pchłę pchła do ta pchła płakała,że ją pchławepchała.*** ...CDN :)
Te wierszyko-piosenki z dziecięcych czasów szczególnie utkwiły mi w pamięci:W garnku dziura- W garnku dziura miły Romciu!- To ją zatkaj, to ją zatkaj!- Czym ją zatkać miły Romciu?- A słomą, a Słoma długa miły Romciu!- To ją zetnij, to ją Czym ją uciąć miły Romciu?- Toporem, Topór tępy miły Romciu!- To naostrz, to Czym naostrzyć miły Romciu?- Kamieniem, Kamień suchy miły Romciu!- To namocz, to Jak namoczyć miły Romciu?- A w garnku, a w W garnku dziura miły Romciu! - To ją zatkaj, to ją zatkaj!itd. Pani ZoPani Zo, Zo, ZoPani sia, sia, siaPani Zo, Pani sia,Pani Zosia męża ma,a ten mąż, mąż, mąż,pije wciąż, wciąż, wciążtrochę wina, trochę wódkii od tego jest malutkiPrzepił dom, dom, domPrzepił wóz, wóz, wóz,Przepił dom, przepił wózNa patelni Zosię wiózł Wpadł pies do kuchniWpadł pies do kuchnii porwał kichy ćwierća głupi kucharzzarąbał go na drugi kucharz,co litość w sercu miał,pochował psa pod płotemi taki napis dał:Wpadł pies do kuchni...itd. W pokoiku na stolikuW pokoiku na stolikustało mleczko i jajeczko,przyszedł kotek, wypił mleczkoa ogonkiem stłukł jajeczkoprzyszła mama kotka zbiła a skorupki wyrzuciłaprzyszedł tata, kotka schował, a mamusię pocałował. DajDaj, to był chiński sprzedawca na ulicy Kup_se i napisał książkę "Za_dar_mo! to_bo_li_gar_dło!".Trzej krasnaleZa górami, za lasami, za dolinami,żyli sobie trzej krasnale, nie górale,trzech ich było, trzech z fasonem,dwóch wesołych, jeden smutny, bo miał ta żona była jędza no i bastamiała taki duży wałek jak do ciastai tym wałkiem, kiedy chciała,swego męża krasnoludka krasnalek taki chudy jak karteczka,nóżki rączki takie cienkie jak niteczka,ale ona uważała, że jest gruby,więc go jeszcze krasnalek zwałkowany w trumnie leży,że od żony wałka zginął nikt nie wierzy,gdy rodzinka w głos płakała,żona jędza jeszcze trumnę czarnym koniu Zorro, Zorro...emocji będzie sporo, sporo...bo w czarnej masce Zorro,po nocach mi się konia wsiada, wsiada...a w ręku błyszczy szpada, szpada...i za drzewami znika,bo taki jego Garsija, ...sija... od Zorra dostał w ryja, ryja...a czas wakacji mija, mija...powoli dzień po dniu...Ptaszek z ŁobzowaWyleciał ptaszek z Łobzowa,usiadł na rynku Krakowa,asa, tadarasa, asa, tadarasa,usiadł na rynku na tym rynku w Krakowiedomy stanęły na głowie,asa, tadarasa, asa, tadarasa,domy stanęły na zatańczyły raz, dwa, trzy,a ptaszek siedzi i patrzy,asa, tadarasa, asa, tadarasa,a ptaszek siedzi i kiedy się już napatrzył,to sam zatańczył raz, dwa, trzy,asa, tadarasa, asa tadarasa,to sam zatańczył raz, dwa, trzy!Jadą, jadą dzieci drogą (M. Konopnicka)Jadą, jadą dzieci drogą,siostrzyczka i brat,i nadziwić się nie mogą,jaki piękny się kryje biała chata,tu słomiany dach,przy niej wierzba rosochata,a w konopiach łąk mokrych bocian leci,żabkę w dziobie bociuś! krzyczą dzieci,a on Kla, kla, zagania owce siweBrysio - kundel wstrząsa bujną grzywęi do stajni żeńcy, niosą kosy,fujareczka gra,a pastuszek mały, bosychudą krówkę na rzece huczy z dalabiałe ciągną mgły,a tam z kuźni od kowalalecą złote polu, w sadzie brzmi piosenkaśród porannych ros,siwy dziad pod krzyżem klękapacierz mówi w wioską, jadą drogąsiostrzyczka i brati nadziwić się nie mogą,jaki piękny świat.
pani zo zo zo pani sia sia sia